Część III Sprawa sądowa Rozdział X Obowiązujące przepisy, zwykły zarząd i czynności przekraczające zwykły zarząd
Dla podziału
kosztów najważniejsze są art. 4 i 6 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Będę je dokładnie analizował w następnych rozdziałach.
Ogólna idea
jest taka, że art. 4 dotyczy rozliczenia kosztów dotyczących zwykłego zarządu
(koszty eksploatacji i zarządzania), a art. 6 dotyczy kosztów czynności
przekraczających zwykły zarząd. Intencja ustawodawcy jest tu wyraźnie widoczna.
Art. 5
dotyczy przychodów uzyskiwanych w ramach wydzielonych nieruchomości (mówiąc
językiem prawników: pożytków).
Wobec powyższego
musimy wiedzieć czym różnią się czynności wymagające zwykłego zarządu od
czynności przekraczających zwykły zarząd. W przybliżeniu czynności
przekraczające zwykły zarząd dotyczą powierzchni wspólnych.
Czynności
przekraczające zwykły zarząd to, między innymi:
- wszystkie
remonty i modernizacje dotyczące części wspólnych nieruchomości: ocieplanie
budynku, wymiana sieci wodociągowych, C.O. itp.,
- ustalenie
wysokości odpisów na fundusz remontowy,
-
zagospodarowanie terenów wokół budynków i pomieszczeń wspólnych,
-
pozyskiwanie przychodów z nieruchomości wspólnych,
- przyjęcie
rocznego planu gospodarczego i planu remontów w części dotyczącej części
wspólnych nieruchomości,
- udzielenie
zgody na przebudowę lub nadbudowę,
- udzielenie
zgody na zmianę wysokości udziałów w nieruchomości wspólnej,
- podział
nieruchomości wspólnej lub łączenie lokali w ramach nieruchomości wspólnej,
- obciążanie
nieruchomości wspólnej długami.
Wszystko co
nie stanowi czynności przekraczającej zwykły zarząd podlega zwykłemu zarządowi.
Jak pisałem
szeroko w rozdziale V w zdrowym społeczeństwie zachodnim czynności
przekraczające zwykły zarząd wymagają zgody wszystkich współwłaścicieli. Wyrok
Sądu w niniejszej sprawie potwierdził, że w postkomunistycznej rzeczpospolitej niewolniczej
właścicielami rządzi zarządca nieruchomości (ogon macha psem). Zachowano zasady
zarządu stosowane w komunistycznej Polsce, które są właściwe do kołchozów, a
gra idzie o to, aby ten system kołchozowy wyplenić.
Wyobrażam
sobie, że przemiany własnościowe w kierunku demokratycznego państwa prawa
zostały wstrzymane w Polsce na skutek instruktażu Ministerstwa Sprawiedliwości
skierowanego do sądów. Zapewne chodziło o utrzymanie status quo w
spółdzielczości mieszkaniowej, żeby nie dopuścić do protestów społecznych.
Państwo wyraziło zgodę na trzymanie przez zarządy spółdzielni spółdzielców za
„pysk”.
Można to próbować
wytłumaczyć argumentem, że jeżeli podjęcie decyzji w sprawie czynności
przekraczającej zwykły zarząd będzie wymagało zgody wszystkich właścicieli
lokali, to doprowadzi to do paraliżu spółdzielni mieszkaniowych i wzrostu ilości
sporów toczonych przed sądami. Jest to argument idioty oparty na założeniu, że
Polacy to idioci. Wręcz przeciwnie: dojdzie do optymalizacji wydatków (jak we
wspólnotach mieszkaniowych) i budowy demokratycznego państwa prawa na skutek zaistnienia
związku pomiędzy podejmowanymi decyzjami i odpowiedzialnością za ich skutki.
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz