Część III Sprawa sądowa Rozdział VIII „Opinia uzupełniająca” biegłej sądowej
Na skutek
zarzutów wniesionych przez nas do opinii biegłej sądowej Sąd polecił jej
sporządzić „opinię uzupełniającą”. Oczywiście ta opinia nic nie uzupełniała,
biegła zajęła się poprawianiem tych błędów, które dało się poprawić i pokrętnym
tłumaczeniem tych błędów, których nie dało się wytłumaczyć.
Opinia ma
sześć i pół strony z czego:
1. Dwie
strony zajmuje poprawianie tych fragmentów opinii, w których biegła cytuje
niewłaściwe fragmenty statutu. Biegła tłumaczy, że otrzymała niewłaściwą wersję
statutu przebywając w siedzibie Klienta. Śmieszne tłumaczenie. Biegła miała
obowiązek sprawdzić, czy opierała się przy wystawianiu opinii na właściwej
wersji statutu. Zestawienie kosztów poniesionych przez biegłą na sporządzenie
opinii zawiera pozycję: „sprawdzenie opinii”. „Sprawdzenie opinii” zajęło
biegłej trzy godziny.
2.
Tłumaczenie dotyczące niezgodności treści opinii z jej zakresem wyznaczonym
przez Sąd, w tym zwłaszcza badanie przychodów z działalności gospodarczej i
kosztów parkingów zajmuje biegłej jedną stronę, jakby to w ogóle dało się
wytłumaczyć. Tłumaczenie przypomina słowa włożone w usta Gomułki przez Jana Pietrzaka:
„Gdybyśmy mieli blachę zarzucilibyśmy Europę konserwami, ale nie mamy mięsa”.
3. Pozostałe
„wyjaśnienia” zostaną opisane przy okazji opisywania ewidencji systemu
przychodów i kosztów.
Oczywiście
zaskarżyliśmy postanowienie Sądu o przyznaniu biegłej sądowej wynagrodzenia za
„opinię uzupełniającą”. Sąd Okręgowy w Gdańsku odrzucił nasze zażalenia.
Postępowanie
Sądu w sprawie „opinii uzupełniającej” biegłej sądowej pokazuje jak głęboka
patologia toczy polski wymiar sprawiedliwości i jak oderwany jest on od państwa
i od społeczeństwa.
Proszę sobie
wyobrazić, że jakiś radca prawny, biegły rewident lub doradca podatkowy sporządziłby
opinię na podstawie nieobowiązujących przepisów prawa. Po pierwsze: co za
wstyd, po drugie: ryzyko narażenia się na dochodzenie odszkodowania z tytułu strat
spowodowanych taką opinią, po trzecie: ryzyko wypadnięcia z rynku poprzez
utratę zaufania dotychczasowych klientów.
A biegła
sądowa? Zerowe ryzyko wyrzucenia z posady, arogancka i bezczelna postawa w
upieraniu się przy swoim, sporządzenie „opinii uzupełniającej” – dodatkowo płatnej. Jeżeli postąpiła w
ten sposób musiała mieć poczucie bezkarności. I nie zawiodła się. Sąd
prowadzący sprawę i sąd odwoławczy w pełni ją poparły, a w uzasadnieniu wyroku
sąd przyjął, że „(…) biegła trafnie oceniła zebrany w sprawie materiał
dowodowy, w sposób jasny i przekonujący wytłumaczyła w jaki sposób zostały rozliczone
koszty i z czego one wynikają.” „W ocenie Sądu przedmiotowa opinia jest w pełni
profesjonalna, wyważona i precyzyjna. Została ona bowiem sporządzona przez
osobę posiadającą odpowiednią wiedzę fachową w tej dziedzinie. Biegła poprawnie
zanalizowała stan faktyczny, prawidłowo zgromadziła materiały potrzebne do
wydania opinii i sporządziła ją uwzględniając wszystkie aspekty sprawy.”
"Opinia uzupełniająca" biegłej sądowej oraz ocena tej "opinii" jest dostępna w formacie pdf na tej stronie: https://waldemarmierniczek.pl/o-spoldzielniach-mieszkaniowych/.
Co się zmieniło do dzisiaj. Ostatnią informację o biegłej zaczerpnąłem z biuletynu Krajowej Izby Doradców Podatkowych:
To się samo przez się tłumaczy.
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz