Część III Sprawa sądowa Rozdział XIV Dlaczego spółdzielnie aktywują straty
Zgodnie z art. 42 ustawy o rachunkowości
Na nieszczęście Komitet Standardów Rachunkowości wydał w 2016 r.
„stanowisko” „w sprawie wykazywania przez spółdzielnie mieszkaniowe w
sprawozdaniu finansowym funduszów własnych oraz ustalania wyniku finansowego”,
w którym poparł stosowaną przez spółdzielnie praktykę aktywowania straty, a
więc „usankcjonował” przekręty spółdzielni dotyczące klasyfikacji kosztów
opisane przeze mnie w rozdziałach XI – XII części III.
„1. W jednostkach innych niż banki, zakłady ubezpieczeń i zakłady
reasekuracji na wynik finansowy netto składają się:
1) wynik działalności operacyjnej, w tym z tytułu pozostałych
przychodów i kosztów operacyjnych;
2) wynik operacji finansowych;
3) wynik operacji nadzwyczajnych;
4) obowiązkowe obciążenia wyniku finansowego z tytułu podatku dochodowego,
którego podatnikiem jest jednostka, i płatności z nim zrównanych, na podstawie
odrębnych przepisów.”
Nadwyżka bilansowa w spółdzielni to nic innego jak wynik finansowy, o
którym mowa w art. 42 ustawy o rachunkowości.
Tymczasem w Spółdzielni, jak można zobaczyć w załączonej uchwale
Walnego Zgromadzenia, nadwyżka przychodów nad kosztami uzyskania przychodów (i
odwrotnie) jest wykazana jako zmiana stanu produktów, a nie jako wynik
finansowy.
Takie ujęcie straty (jej aktywowanie) wprowadza w błąd zarówno
spółdzielców, którym podaje się do wierzenia inny wynik finansowy niż
osiągnięty, ale także osoby trzecie. Kwota nieujawnionego wyniku finansowego, w
tym przypadku straty, wynosi 1/6 prawdziwego wyniku finansowego, a więc jest
istotna.
Zgodnie z
przepisami trzeba było pokazać te 250 tys. jako stratę, która zgodnie z art.
6.1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych zostanie pokryta z przychodów
osiągniętych w przyszłym roku.
Dlaczego tak zrobił? Nie wiem!!! Najprawdopodobniej z powodu tego, że
nie przeanalizował przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych w
związku z przepisami ustawy o rachunkowości i nie zdawał sobie sprawy z
opisanych w tej książce przekrętów. Przez to pozwolił na dalsze wprowadzanie w
błąd spółdzielców przez zarządy spółdzielni. To świadczy o tym, że korporacja
biegłych rewidentów, podobnie jak inne pokrewne korporacje (adwokatów i radców
prawnych, doradców podatkowych) pełnią rolę „hamulcowych” rozwoju państwa i
społeczeństwa obywatelskiego.
Jest znacznie gorzej. W „stanowisku” KSR czytamy:
„Na wysokość „zysku (straty) netto” za rok obrotowy nie może wpływać
nadwyżka (niedobór) z eksploatacji i utrzymania nieruchomości z roku ubiegłego,
albowiem – analogicznie jak nadwyżka (niedobór) z eksploatacji i utrzymania
nieruchomości za rok obrotowy przechodząca na rok następny – nie jest w istocie
funduszem własnym.”
Co za bzdet! Jeżeli nie jest wynikiem finansowym (nadwyżką bilansową)
to jest należnością/zobowiązaniem za które zarząd spółdzielni nie odpowiada w
roku poniesienia (gdyż przechodzi na następny rok). I tak w nieskończoność.
Zarząd może ustalać „wymiar opłat” jaki mu się spodoba, gdyż nigdy nie odpowiada za wynik
finansowy!!! Kiedy dojdzie do upadłości okaże się, że strata spółdzielni
uważana była przez cały okres funkcjonowania spółdzielni za pełnowartościowe
aktywo zgodnie ze stanowiskiem Komitetu Standardów Rachunkowości. Od kiedy to
strata jest pełnowartościowym aktywem??? Przecież to oszustwo.
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz