Cześć IV Skutki wyroków sądowych Rozdział III Przymusowa kolektywizacja
Oddalając
nasz pozew Sąd usankcjonował w spółdzielczości mieszkaniowej stan, który niczym
nie różni się od tego, który panował w dziewiętnastowiecznych Stanach
Zjednoczonych, gdzie w niektórych stanach tolerowano niewolnictwo.
Historia
Stanów Zjednoczonych Ameryki 1763-1848 str. 153:
„Instytucja
niewolnictwa przyjęła się w koloniach amerykańskich bez podstaw prawnych (…).
Proces prawnej regulacji niewolnictwa postępował powoli, w drodze gromadzenia
precedensów i legalizacji praktyk zwyczajowych.”
Historia
Stanów Zjednoczonych Ameryki 1763-1848 str. 225:
„(…)
orzeczenia Sądu Najwyższego stanowiące, iż niewolnicy przywiezieni do stanu
wolnego stawali się nimi ponownie z chwilą powrotu do stanu, w którym
zamieszkiwał ich właściciel (sprawa Strader kontra Graham z 1850 r.)”
Podobnie w
XXI wieku w Polsce wystąpienie ze spółdzielni mieszkaniowej pozbawia
właściciela prawa własności, ponowne zapisanie się do spółdzielni mieszkaniowej
przywraca właścicielowi jego prawa.
Jest to przymusowa kolektywizacja. Nacisk na wstępowanie do
spółdzielni mieszkaniowej jest wzmocniony przez czynniki ekonomiczne (bezprawne
wyższe opłaty dla nieczłonków niż członków (analogicznie w czasach głębokiej
komuny stosowano „domiary” dla prywaciarzy, żeby zniszczyć własność prywatną),
niezgodny z przepisami podział terenów spółdzielni na działki (cześć II
rozdział VII) i akcję propagandową (część II rozdział IX).
Na szczęście
nie każdy mentalnie nadaje się do życia w kołchozie w ciągłej zależności od
zarządcy kołchozu.
SM Karwiny
to ekstrakt komunizmu (kołchozu):
- wszyscy
płacą po równo, mimo tego, że na każdym osiedlu koszty eksploatacji muszą być
inne,
- jeden
dokłada do drugiego,
- w ten
sposób prawa własności nie są przestrzegane,
- wszystkim
i wszystkimi rządzi w sposób tajny zarząd według własnego uznania.
A wszystko
to dla dobra ludzi, których podstępnie pozbawia prawa własności. Spółdzielcy
cieszą się z tego i wykazują entuzjazm właściwy dla członków organizacji
totalitarnych:
„Ja drugoj
takoj strony nie znaju gdzie tak wolno dyszy człowiek.”
„Historia
Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (Bolszewików) krótki kurs”:
„Na wsi
również rozwijać się zaczął niezwykły entuzjazm pracy mas chłopskich budujących
kołchozy. Masy chłopskie zaczęły się wyraźnie skłaniać ku kołchozom. Dużą rolę
odegrały tu sowchozy i stacje maszynowo-traktorowe, wyposażone w traktory i
inne maszyny. Chłopi tłumnie przychodziły do sowchozów, na stacje
maszynowo-traktorowe, przyglądali się funkcjonowaniu traktorów, maszyn
rolniczych, wyrażali swój zachwyt i tuż na miejscu postanawiali – „pójść do
kołchozów”.” (str. 337)
Rzygać się chce. Dlatego nie dziwcie się, że młodzi uciekają z Polski
kiedy tylko nadarzy się pierwsza okazja.
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz