Część II Spółdzielnie mieszkaniowe Rozdział I Potrzeby mieszkaniowe
Dodatek 1 Kredyty frankowe
Tak zwane kredyty frankowe to kredyty z wbudowanymi
walutowymi instrumentami finansowymi. Udzielone w złotówkach, zmieniają swoją
wartość w zależności od wysokości kursu franka szwajcarskiego w stosunku do
polskiego złotego.
Stowarzyszenie Stop bankowemu bezprawiu pragnie wymusić na
rządzie PiS pomoc dla osób, które wzięły kredyty frankowe zanim kurs
franka poszedł gwałtownie do góry. Stowarzyszeniu przewodzi porządny dziennikarz
Maciej Pawlicki, który korzysta z pomocy złych doradców. Teza jakoby kredyt
frankowy był loterią, jest nieprawdziwa i nie obroni się przed zdrowym
rozsądkiem, a tym bardziej w sądzie. Jednym z doradców stowarzyszenia jest
Witold Modzelewski (tezę o loterii słyszałem z jego ust w telewizji). Albo ten
facet nie ma pojęcia o czym mówi i powtarza machinalnie tezy ze zmanipulowanych
filmów Michaela Moore’a, albo świadomie wprowadza stowarzyszenie w błąd. Moim
zdaniem kłamie świadomie, gdyż w przeciwnym przypadku jako doradca podatkowy
musiałby się domagać opodatkowania kredytów frankowych podatkiem od gier
losowych, a tego nie robi. Przedstawiciele stowarzyszenia nie zostali przyjęci
w poczet komisji rządowej, której zadaniem jest rozpatrzenie i zaproponowanie
pomocy dla frankowiczów. Witold Modzelewski jest członkiem tej komisji.
Sprawa jest prosta, ale trzeba na nią spojrzeć inaczej:
Kredyty z wbudowanymi instrumentami finansowymi są legalne i
doskonale można na nich spekulować oraz je zabezpieczać pochodnymi
instrumentami finansowymi typu forward, futures, swap czy opcja.
Udzielanie kredytów z wbudowanymi pochodnymi instrumentami
finansowymi na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powinno być zakazane jako
obarczone zbyt dużym ryzykiem. Osoby, które je biorą, zarabiają w złotych
polskich i powinny brać kredyty złotówkowe. Po pierwszym kredycie „frankowym”
udzielonym na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powinna głośno zaprotestować
Komisja Nadzoru Finansowego, która jest od tego, żeby bronić polski rynek
finansowy przed destabilizacją. Komisja Nadzoru Finansowego zachowała się
biernie. Władze tej instytucji państwowej powinny pójść za to pod sąd.
Dlatego wszystkie kredyty „frankowe” udzielone na
zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych powinny zostać przewalutowane na dzień ich
udzielenia i tak postąpiło kilka państw, na przykład Chorwacja.
Natomiast kredytobiorcy pozostałych kredytów „frankowych”
mogą iść do sądu, jeżeli w momencie wzięcia kredytu, nie byli poinformowaniu o
ryzyku kursowym przy tego rodzaju transakcjach. Jeżeli byli poinformowani o ryzyku
kursowym niech idą się bujać, ponieważ przez pierwszy okres kredytowania
nabijali się z tych kolegów i sąsiadów, którzy wzięli „frajerskie” kredyty w
złotówkach. Dopiero, gdy ich raty spłaty i odsetki zaczęły rosnąć, poczuli się
„oszukani”.
Niestety PiS nie rozwiązał kwestii kredytów „frankowych”
udzielonych na potrzeby mieszkaniowe.
Co się zmieniło przez dwa lata? Nic! Problem "kredytów frankowych" na potrzeby mieszkaniowe nie został załatwiony. Skończyło się na obietnicach przedwyborczych. Redaktor Maciej Pawlicki, pod byle pozorem, stracił pracę w TVP po przeprowadzeniu audycji o patologiach w spółdzielniach mieszkaniowych.
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz