Część I Otoczenie Rozdział IV Prawa człowieka i obywatela
Dodatek: Totalitaryzm
Waldemar Mierniczek
Nam, Polakom, którzy przeżyli komunizm, trudno jest
zrozumieć czym jest totalitaryzm, gdyż zostaliśmy za młodu przyzwyczajeni do
życia w systemie totalitarnym.
Jest wiele definicji totalitaryzmu, zacytuję tu definicję Romana
Skrzeczkowskiego „Zarys Historii Administracji” str. 197:
Totalitaryzm - „doktryna i system polityczny polegający na
(…) gwałceniu podstawowych praw i wolności obywatelskich. (…) odrzucenie
elementarnych zasad i gwarancji praworządności.”
W obecnych czasach, w których mamy eksplozję mediów
elektronicznych, Internetu i telefonii komórkowej, być może najważniejszym
znakiem, czy mamy do czynienia z totalitaryzmem, jest wolny dostęp do tych
mediów. Piotr Gadziński pisze w „Imperium plotki”
„(…) istota ustroju totalitarnego polega na reglamentowaniu
dostępu do informacji”
Moim zdaniem, gdyby PO utrzymała się przy władzy w 2015 r.,
w Polsce zapanowałby ustrój totalitarny. Oznaki były następujące:
1. Etap pierwszy totalitaryzacji społeczeństwa:
przyprawienie go w stupor w sytuacji, w której złodziejstwo i kłamstwo władzy
uchodzi bezkarnie. Kulminację tego procesu stanowiła afera taśmowa, kiedy to
uczestnicy kupczenia Polską zamiast natychmiast zostać odsunięci od władzy do
pierdla, byli bronieni przez ówczesnego Premiera, a atakowano i prowadzono
śledztwo przeciwko tym, którzy ujawnili nadużycia.
2. Etap drugi: przekonanie społeczeństwa, że cel uświęca
środki; bezczelne fałszowanie wyborów samorządowych, w których PSL zdobyła 30%,
podczas gdy sondaże przedwyborcze dawały mu 5% głosów.
Gdyby koalicja PO/PSL wygrała wybory do parlamentu w 2015 r.
następna czteroletnia kadencja spowodowałaby prawdopodobnie przejście do dwóch
następnych etapów totalitaryzacji społeczeństwa:
3. Oddanie się przywódcy na zasadzie: wodzu prowadź.
4. Wobec całkowitego oddania się wodzowi przez
społeczeństwo, robi on z tym społeczeństwem co chce: wysyła na wojnę, morduje w
obozach, wyznacza co mu wolno, a co nie.
Na szczęście Bóg czuwał nad Polską i PO/PSL padły w obliczu
swoich oszustw i kłamstw. Niektóre wydarzenia z historii Polski trudno
zrozumieć bez ingerencji sił nadprzyrodzonych.
Najlepszy opis totalitaryzmu zawarł George Orwell w książce „Rok
1984”. Oto fragmenty z tego dzieła:
„Zbrodnioszlaban” – „Oznacza to zdolność niemal odruchowego
zatrzymania i zmiany toku myśli, gdy tylko przybierają potencjalnie
niebezpieczny kierunek. Pod pojęciem tym zawarta jest także umiejętność
niewyciągania wniosków i zamykania oczu na błędy logiczne oraz nierozumienia
najprostszych argumentów wrogich wobec angsocu, a ponadto automatyczne uczucie
nudy i wstrętu do rozważań, które mogłyby prowadzić do nieprawomyślnych
wniosków.” (str. 215)
„Czarnobiał” – „Użyte wobec przeciwnika, piętnuje jego
zwyczaj bezczelnego upierania się, że coś jest białe, podczas gdy faktycznie
jest czarne. Natomiast w stosunku do członka Partii wyróżnia jego lojalność dla
dyscypliny partyjnej, szczerą chęć, by jej się podporządkować i twierdzić, iż
czarne jest białe. Oznacza to także zdolność natychmiastowego uznania własnych
słów za prawdę, a co więcej, wyrobienie w sobie głębokiej wiary, że tak było
zawsze i że nigdy nie sądziło się inaczej. Wymaga to ciągłego przystosowywania
pamięci do bezustannych zmian, jakim podlega przeszłość;” (str. 215-216)
„Dwójmyślenie” – „oznacza przede wszystkim umiejętność
wyznawania dwóch sprzecznych poglądów i wierzenia w oba naraz. Partyjny
inteligent wie, kiedy powinien zmienić swoje wspomnienia, a zatem w pełni się
orientuje, że przekręca fakty; równocześnie jednak, dzięki „dwójmyśleniu”,
święcie wierzy, iż prawda nie została pogwałcona. Proces ten musi być świadomy,
gdyż inaczej brakowałoby mu precyzji, a zarazem bezwiedny, aby człowiek nie
zdawał sobie sprawy z faktu dokonania fałszerstwa, bo to mogłoby wywołać w nim
poczucie winy. „Dwójmyślenie” to w gruncie rzeczy kwintesencja angsocu,
ponieważ cała działalność Partii sprowadza się do głoszenia wierutnych kłamstw
z takim przekonaniem i pewnością siebie, jakie normalnie cechują wypowiedzi
ludzi kryształowo uczciwych. Kłamać z pełną premedytacją, a jednocześnie
głęboko wierzyć we własne słowa, zapominać niewygodne fakty, po czym, gdy
zachodzi konieczność, przywoływać je z niebytu na tak długo, jak trzeba,
negować istnienie obiektywnej rzeczywistości, a zarazem kierować się nią – to
wszystko musi umieć każdy.” (str. 216)
Waldemar Mierniczek
Komentarze
Prześlij komentarz